Autorka: Karolina Wilczyńska Tytuł: Rachunek za szczęście czyli Caffè Latte Wydawnictwo: Filia
Jestem po lekturze Rachunek na szczęście czyli Caffè Latte Karoliny Wilczyńskiej. Nie wiem dlaczego zaczęłam czytać cykl powieści od końca. Pierwszy tom to życie na zamówienie czyli espresso z cukrem, drugi tom Miłość według przepisu czyli słodko- gorzkie cappuccino.
-Piłaś kiedyś caffè latte? Zapytała wróżka.
Pokiwałs głową.
-Zatem wiesz, że to właściwie mleko.Powinno być delikatne i słodkie.Zaczynasz pić i najpierw czujesz tę delikatną piankę. Delektujesz się nią i wtedy pojawia się dodana do mleka kawa. Przez chwilę czujesz na języku gorycz, ale ona mija i górę bierze jednak mleczny słodki smak, bo pod kawą jest znowu warstwa białej pianki. Na tym polega cała tajemnica tego napoju. Samo mleko z cukrem byłoby zbyt mdłe, nie można go wypić zbyt wiele. Dopiero chwilowa gorycz kawy pozwala nam w pełni docenić słodycz i smak.
Główną bohaterką tej powieści jest Miłka, dziewczyna uprzejma, mądra, wierząca w ludzką dobroć, choć po miłosnym zawodzie i wielu innych losowych przeżyciach nadal te wartości były dla niej ważne.
Akcja rozgrywa się w Kielcach. Nigdy tam nie byłam, ale to kolejne miejsce, które chciałabym zwiedzić, więc wpisuję je na moją listę miejsc wartych polecenia.😁 O niej opowiem w innym poście. Autorka tak ładnie opisuje to miasto, że chciałoby się sprawdzić czy Kawiarenka za rogiem istnieje naprawdę. Powieść jest wielowątkowa. Czytelnik zapomina o szarej przygnębiającej rzeczywistości i znajduje się w przytulnej kawiarence. Bohaterów w książce jest wiele: Miłka, główna bohaterka, jej rodzina siostra i rodzice, Tymon, Remek, Pani Luiza, Pani Anna, Aga, prawnik, wróżka. No i kot Wędrowiec. Występuje w niej wątek romantyczny, również siostrzanej miłości, chociaż nie biologicznych, ale nie jedno rodzeństwo mogłoby wziąć przykład z Wiki i Miłki.
Ciekawą, tajemniczą postacią jest wróżka, która jest stałym gościem kawiarenki i zawsze prosi o herbatę jaśminową. Można powiedzieć, ze ta osoba jest taką dobrą wróżką, zwiastującą dobre wieści.
Zakończenie wprowadza nas w świąteczny Wigilijny nastrój, który już niebawem u nas zagości.
Każdy z bohaterów ma swoje miejsce na kartkach książki. I choć bohaterów jest wiele powoli wszystko zaczyna się wyjaśniać. Każdy ma własne miejsce na ziemi, ale trzeba go znaleźć lub dać szansę aby mogło być jego własnym. A czasem zaślepieni sprawami, które od dawna zajmują nam głowę nie zauważamy szczęścia, które jest tuż za rogiem.
Życzę przyjemnej lektury, która jest tak dobra, lekka i przyjemna w czytaniu jak włoska kawa :)