środa, 21 sierpnia 2024

Ulotny zapach czereśni Zaczytaj się

 

Autor: Magdalena Witkiewicz

Tytuł: Ulotny zapach czereśni 

Wydawnictwo: Flow 

Kolejna świetna książka Magdaleny Witkiewicz jaką przeczytałam to Ulotny zapach czereśni. Jest to kontynuacja powieści Czereśnie zawsze muszą być dwie, którą czytałam dawno temu. 

Akcja toczy się w Łodzi w dzielnicy Koluszki od 1985 r. do współczesności. Słowo ulotne zawsze kojarzy mi się ze szczęściem, a bohaterowie właśnie tego szczęścia szukają. Marianna i Jacek rodzeństwo dzieci lekarzy szukają swojej drogi ale czy podążać ścieżką rodziców czy pójdą własną co zgotuje im los tego dowiemy się w imiennych rozdziałach. 

Marianna to główna bohaterka zakochana w  żaglach i Michale synu alkoholika, którego rodzice nie akceptują z powodu braku wykształcenia. Michał pomimo wszystko jest dobrym człowiekiem, ale czy ich związek przetrwa wyjazd Mani na studia aż w Gdańsku? A może dziewczyna podąża śladami przodków, babci Elsy, Eugenie których los nie oszczędzał rozstań, przeżyć strasznej wojny...

Autorka przez Jacka często zadaje pytanie Mariannie, a może czytelnikowi Czy jesteś szczęśliwa? Lektura skłania do refleksji nad szczęściem, tego czym ono jest lub co daje nam szczęście. Jest ono widziane z perspektywy przeszłości i teraźniejszości. Powieść zastanawia nad tym czy losy przodków mogą mieć wpływ na nasze, często tak nieprzewidywalne, a może tak oczywiste? Polecam wszystkim lubiącym książki z wątkiem historycznym, kryminalnym. 

Książka z barwionymi brzegami zawiera czarno- białe zdjęcia dodające wiarygodności opisywanych wydarzeń. Wielkie znaczenie mają niemiecko-polskie małżeństwa, których tak wiele powstało podczas II Wojny Światowej. 

Historie babć, które ją przeżyły, a w książce  babci Elsy są przerażające jak i wzruszające dla czytelnika, który szuka w powieści wraz z główną bohaterką szczęścia... 

Sięgnij po Ulotny zapach czereśni, daj się za czytać, a może przy okazji odnajdziesz swoje szczęście, lub zaczniesz je dostrzegać w otaczającym Cię świecie. 

A tak wyglądają barwne brzegi🙂



 


 








6 komentarzy:

Na świątecznym jarmarku